Chyba każdy już słyszał o tym, by projektować produkty przyjazne dla użytkownika. Jak to jednak zrealizować? Jak sprawdzić, czy nasza grupa docelowa faktycznie uważa, że produkt jest funkcjonalny i przyjazny?
Tak, dobrze się domyślasz – osiągasz to testując. Dlatego równie ważne jak samo projektowanie jest sprawdzenie swojego projektu z użytkownikami. Dla niektórych grup konsumenckich to, co wszystkim wydaje się użyteczne takie nie jest. Nie dla każdej grupy najlepsze i najnowsze praktyki projektowania są najlepsze. Dlatego coraz więcej ekspertów poleca testowanie wszystkiego jak najwięcej i jak najczęściej.
Wielu z was powie „ok, mówią tak bo dysponują wielkimi budżetami laboratoriami użyteczności z lustrami weneckimi, systemem kamer i wyspecjalizowaną grupą testerów”. Pewnie tak, ale testowanie nie musi być drogie i postaram się to wam udowodnić w poniższym artykule.
Wystarczy pięciu testerów
Jeszcze kilka lat temu guru testowania opowiadali o tym, że duże grupy testerów zapobiegają wszelkim możliwym problemom, potrafią wyłapać wszystkie błędy oraz problemy użyteczności. Aktualnie dzięki badaniom Tom-a Landauer-a można zauważyć, że przyrost informacji po dodaniu kolejnego testera zmniejsza się znacząco wraz ze wzrostem liczby testerów.
A teraz po polsku – dodając pierwszego testera otrzymujemy 31 % informacji, dodając kolejnego zwiększa się to w mniejszym stopniu, bo niektóre informacje się powielają. Zależność tę dobrze widać na wykresie poniżej akapitu. Każdy następny tester przynosi coraz mniej informacji. Dlatego, dla niskobudżetowego testowania, polecam zostać przy pięciu, którzy dostarczają informacji na poziomie powyżej 75%. Ktoś może zapytać, czemu nie jednego skoro dowiemy się o 31% i to jest największy skok informacji? Problem tkwi w koszcie analizy informacji. Koszt analizy testów będzie bardzo podobny i równie wysoki dla 5, jak i dla jednego testera, dlatego nie jest opłacalne analizować tak małej próby.
Opanuj podstawy Product Discovery w 5 dni
Zapisz się na Product Discovery Academy FREE - 5-dniowy, darmowy kursu podstaw product discovery od Product Academy. Codziennie czeka na Ciebie rozbudowana lekcja wideo i materiały dodatkowe.
źródło: http://nngroup.com/
Testować może nawet teściowa
Dobrze zaufajmy więc ekspertom – liczba testerów: 5. Tylko kto powinien testować? Na to pytanie powinni odpowiedzieć sobie właściciele produktu i marketingowcy, bo testować powinny osoby z grupy przyszłych klientów. Dzięki testom przeprowadzonym na osobach z grupy konsumenckiej produktu otrzymujemy precyzyjny feedback.
Co jeśli nie mamy dostępu do takich osób lub koszt pozyskania tych osób jest bardzo wysoki? W takim wypadku testować może każdy o podobnym wykształceniu, znajomości komputera lub po prostu użytkownik komputera – z zastrzeżeniem, że nie powinien on pracować przy projekcie. Jego znajomość projektu może znacznie zmienić wyniki testu. Jeżeli jesteśmy startupem bez dużego budżetu możemy poprosić znajomych, rodzinę, by dokonali zakupu, spróbowali coś znaleźć na stronie lub się zalogowali. Takie testowanie będzie mniej dokładne niż praca z przedstawicielami grupy docelowej, ale i tak dowiemy się o swoim projekcie więcej, niż nie testując wcale.
Do testowania wystarczy komputer z mikrofonem
Super, mamy już pięciu testerów, teraz potrzebujemy miejsca testów. Moim zdaniem każde z nich będzie dobre. Biuro, pokój w mieszkaniu, czy sala konferencyjna jest tak samo dobre do testowania. Sprzęt potrzebny do testowania: Eye-Tracker, lustro weneckie, 4x kamera Full HD, komputer stacjonarny z monitorem powyżej 27 cali… Oczywiście żartuję, wystarczy nam komputer z mikrofonem i programem do nagrywania lub transmitowania tego, co dzieje się na ekranie – w sieci krąży wiele darmowych programów, które mogą nam pomóc.
Co i kiedy testować?
- „Testowanie z jednym użytkownikiem w początkowej fazie projektu jest lepsze niż testowanie z 50 użytkownikami w jego końcowej fazie” – Steven Krug „Nie każ mi myśleć!”,
- „Koszt zmiany w fazie makietowania jest około 10 razy mniejszy niż podczas wdrożenia gotowego systemu” – inqub.it
- „Przetestuj zanim, zaczniesz coś robić” Daniel Burka, Jake Knapp Google Ventures
To kilka cytatów, które powinny uświadomić Ci, że testowanie to nie faza końcowa wytwarzania oprogramowania. Testowanie powinno być częściom każdego procesu i być obecne na każdym kroku. Co testować? Wszystko, co robisz – upewnij się, że to ma sens i robisz to dobrze. Kiedy testować ? Kiedy się tylko da, i na ile starcza budżet.
Jak testować?
Indywidualnie! To jedyny słuszny sposób testów. Zapraszaj testerów pojedynczo, niech każdy opisze swoje odczucia. Nie przygotowuj setek papierów, scenariuszy testów itp. materiałów. Daj użytkownikowi zadanie i niech głośno opowiada co robi i co myśli. Możesz być zaskoczony do czego użytkownicy wykorzystują funkcje twojego systemu albo jak nie są w stanie zauważyć przycisku, który tobie wydawał się oczywisty i bardzo widoczny.
Testowanie = Sukces
Jeżeli będziesz testował to szansa na stworzenie świetnego produktu znacząco rośnie. I tego właśnie Ci życzę. Do testów, gotowi, start!
Źródła:
- Krug S., Nie każ mi myśleć! O życiowym podejściu do funkcjonalności stron internetowych, Wydawnictwo Helion, Gliwice 2010
- Nilson J., Why You Only Need to Test with 5 Users, http://www.nngroup.com/articles/why-you-only-need-to-test-with-5-users/
➔ Darmowy kurs product discovery ✨ - opanuj podstawy product discovery w 5 dni