W branży IT pracuję od ponad 3 lat, obecnie jestem Product Managerem w SentiOne. Ukończyłam ETI (Wydział Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki) na Politechnice Gdańskiej, z czego jestem dumna. Często zastanawiam się jednak, czy było warto? Czy ciężkie studia na Politechnice faktycznie przygotowały mnie do pracy? Czy bez studiów mogłabym dojść do tego samego miejsca? Dziś przedstawię Ci moją wiedzę na temat możliwości rozpoczęcia kariery w branży IT, bez konieczności ukończenia studiów o profilu informatycznym.
Jeżeli branża IT to dla Ciebie nowość, na początku muszę wyprowadzić Cię z błędu – IT to nie tylko programowanie, zaawansowane technologie i algorytmy. W najbardziej dochodowej branży oprócz programistów, architektów, administratorów zatrudnia się również pracowników na inne, równie ciekawe, stanowiska: product managerów, project managerów, testerów, scrum masterów, analityków biznesowych, ux designerów.
Na tych stanowiskach, nieco bardziej ‘biznesowych’ niż ‘technicznych’, wiedza o technologii jest ważna, jednak nie kluczowa. Nauczenie się podstaw, zrozumienie możliwości i ograniczeń technologicznych jest w zasięgu każdego zmotywowanego człowieka.
Jak rozwijać kompetencje miękkie?
Jeżeli studiujesz, zapisz się do organizacji studenckiej (najlepiej takiej, która organizuje projekty naukowe, konferencje i wydarzenia, a nie imprezy w klubach studenckich). Nie poddawaj się, jeżeli któraś z organizacji Cię nie przyjęła. Osobiście na drugim roku studiów nie przeszłam przez rekrutację do jednej z większych organizacji na Politechnice i, z perspektywy czasu, wyszło mi to na dobre. Trafiłam za to do mniejszego Koła Naukowego Zarządzanie IT, w którym miałam duże pole do popisu, realizowałam ciekawe projekty, poznałam wartościowych ludzi.
Rekomenduję organizacje studenckie (BEST, SFBCC, AIESEC) i inne bardziej specjalistyczne organizacje non-profit (PMI, IPMA, TestWarez), ponieważ dają one szansę młodym ludziom uczenia się pracy w zespole, prowadzenia projektów, popełniania pierwszych błędów i wyciągania z nich wniosków na przyszłość.
Zapisuj się na konferencje i warsztaty, na których możesz rozwijać swoją wiedzę i umiejętności. Szczególnie wartościowe zagadnienia dla nowicjuszy w branży IT to: negocjacje, zarządzanie projektami, współpraca z klientem, komunikacja, zarządzanie zespołami rozproszonymi, przywództwo. W trakcie konferencji na pewno będziesz miał okazję nawiązać nowe kontakty. Mogą się przydać, szczególnie w sytuacji, gdy będziesz szukał pierwszej praktyki 🙂
Wydarzenia, które polecam to:
Warszawskie Dni Informatyki. http://www.warszawskiedniinformatyki.pl/
Konferencja Inżynierii Oprogramowania. http://konferencjabeit.pl/
Seminaria PMI. http://pmi.org.pl/
Konferencja TestWarez http://www.testwarez.pl/
World Usability Days Trójmiasto http://wudtrojmiasto.pl/
Gdzie szukać wiedzy technicznej?
W Internecie znajdziesz wiele kursów internetowych. Jeżeli będziesz bardzo zdeterminowany to z książek i materiałów internetowych nauczysz się programować. Jeżeli Twoje predyspozycje i zainteresowanie kierują Cię w kierunku stanowisk menedżerskich, szukaj blogów, kursów, warsztatów właśnie w tej tematyce. Poniżej znajdziesz polecane przeze mnie blogi, zorientowane na konkretne specjalizacje. Polecam Ci lekturę każdego z nich, ponieważ jeżeli chcesz być ponadprzeciętny, powinieneś rozumieć proces powstawania oprogramowania z różnych perspektyw 🙂
Internetowy kurs projektowania modeli biznesowych:
https://productvision.pl/business-model-canvas-kurs/
Internetowy Kurs Product Ownera:
https://productvision.pl/kurs-product-ownera
Internetowy Kurs Podstaw IT:
https://productvision.pl/internetowy-kurs-podstaw-it/
Zwinność wytwarzanie oprogramowania, Scrum:
Zarządzanie projektami:
http://www.zarzadzanieprojektami.org/
http://4pm.pl/
Zarządzanie produktem:
www.productvision.pl
www.aha.io
www.intercom.io
Startupy:
Analiza biznesowa:
Testowanie oprogramowania:
Na jakich stanowiskach rozpocząć karierę?
Karierę w IT można rozpocząć na kilku stanowiskach, jako praktykant, junior lub asystent.
Tester – na tym stanowisku będziesz pracował przy współpracy z zespołem deweloperskim odpowiadając za jakość oprogramowania. Wielu na stanowisko tester odpowiada: “nuda”, “klikactwo”, jednak jest to bardzo ważna i ciekawa rola, szczególnie w sytuacji, gdy tester odpowiada za decyzję o wypuszczaniu nowych wersji oprogramowania na produkcję i współpracuje ściśle z zespołem produktowym. Na tym stanowisku dobrze poznasz produkt oraz proces wytwarzania oprogramowania. Będziesz mógł “podglądać” inne role w zespole- jeżeli zainteresuje Cię Scrum lub zarządzanie projektem, jest duża szansa, że z tego stanowiska uda Ci się przenieść na inne. Być może połkniesz bakcyla do pisania testów automatycznych i programowania?
Analityk – czyli zbieranie wymagań od klientów biznesowych, zarządzanie nimi i przekazywanie ich do zespołu deweloperskiego. Na tym stanowisku będziesz się uczył specyfikować wymagania, tworzyć dokumentację projektową i weryfikować możliwości wykonania konkretnych funkcjonalności przy współpracy z zespołem programistycznym.
Project Manager – zarządzanie harmonogramem, ryzykiem, dokumentacją projektową. Odpowiedzialność za dostarczenie zamówionego oprogramowania, o żądanej jakości i w określonym czasie.
Scrum Master – wspieranie zespołu programistycznego w wytwarzaniu oprogramowania, promowanie i wdrażanie dobrych praktyk zwinnych frameworków, optymalizacja procesu wytwórczego.
Programista – wdrażanie najlepszych pomysłów w życie. Pisanie kodu, dbanie o wydajność systemu, wdrażanie dobrych praktyk inżynierskich (continuous integration, continuous delivery).
Administrator – stawianie serwerów, rozwijanie infrastruktury, zapewnienie wydajności i działania systemów, wspieranie usług IT wewnątrz organizacji (sieci, komputery, licencje, oprogramowanie).
Podsumowanie
Nie żałuję, że 5 lat studiowałam, ponieważ w międzyczasie zdobyłam cenne doświadczenie w Kole Naukowym i 2 lata doświadczenia do CV, ponieważ dałam radę łączyć naukę z pracą. Pracując w branży IT i udzielając się społecznie poznałam wielu ludzi o rozmaitych kompetencjach, absolwentów najróżniejszych kierunków studiów (od inżynierów po filozofów). Dlatego uważam, że rozpoczęcie kariery w tej branży nie wymaga ukończenia studiów technicznych. Nie kwestionuję również tego, że warto je mieć, bo dają przewagę na starcie.
Zastanów się nad swoją karierą, porozmawiaj z praktykami, wypytaj ich jak wygląda ich praca. Znajdź swój cel zawodowy i rozwijaj się w jego kierunku. Dla chcącego nic trudnego. Jeżeli jesteś zdolny i postawisz sobie jasny cel, że chcesz zostać np. Project Managerem lub Analitykiem Biznesowym w branży IT – jesteś w stanie to zrobić.
Olga, fajnie przedstawiłaś wachlarz opcji do wyboru w IT 🙂 Robiłaś też dużo rzeczy, żeby wykorzystać czas na studiach – koła naukowe, spotkania, konferencje, poznawanie ludzi, praca. To wszystko razem dało fajny start już po studiach.
Ze swojej strony widzę takie zalety studiowania IT:
– Wiedza. – to jest punkt dyskusyjny, bo wiele osób twierdzi, że zupełnie nic im się nie przydało 🙂 Mi się wiele rzeczy przydało. Wiele było takich, za które można zapłacić tysiące złotych na szkoleniach, a miało się je za darmo (nie uwzględniając czasu). Wiadomo, że praktycy znają trendy i nowinki a zanim uczelnia dojdzie do ich wykładania minie trochę czasu. Jednak uczelnia uczy wiele rzeczy uniwersalnych, niezależnych od technologii. Przede wszystkim cenię sobie szerokość tej wiedzy. Nie jestem specem od administrowania sieciami, aplikacji rozproszonych, sztucznej inteligencji czy przetwarzania obrazów, ale dzięki temu, że tego wszystkiego się liznęło, to jest się w stanie porozumieć z ekspertami. Nie wszystko skumasz, bo świat IT idzie na przód jak burza, ale przynajmniej ogarniasz podstawy działania i jakoś to może topornie, ale przetłumaczysz i zrozumiesz komunikat zwrotny 🙂 To bardzo przydatne w przypadku osób, które później rozmawiają z różnymi specjalistami, czyli dla product managerów, analityków, kierowników projektów, testerów. Czy można o wszystkim przeczytać bez chodzenia na studia? Można. Tylko pokaż mi takiego, który to zrobi 🙂
– Potrzebnych rzeczy nauczę się w pracy. Może tak, a może nie. Zależy na kogo trafisz. Są ludzie, za których masz ochotę całować po stopach los, za to, że ich spotkałeś i dzięki temu dużo się nauczyłeś. To koledzy specjaliści, którzy mają wiedzę jak kosmos, a Ty tylko siadłbyś przy nich i chłonął wszystko, co potrafią. W każdym razie to rzadkość. Często jest tak, że firma działa trochę chaotycznie, ludzie robią, bo robią, lepiej lub gorzej i bywa, że nie uczysz się zbyt wiele albo uczysz się złych nawyków. Jednak bez zaplecza wiedzy z innych źródeł nie jesteś w stanie tego ocenić.
– Znajomi. Kiedy masz 250 osób na roku, chodzisz na wykłady i widać Cię na tej uczelni nie tylko na egzaminach to znasz sporo ludzi. Większość z nich zostanie programistami. Uczysz się żargonu, sposobu myślenia, kanałów dotarcia, łapiesz wspólne poczucie humoru. Znacznie łatwiej później odnaleźć się w pracy w zespole z takim doświadczeniem. Nabierasz tolerancji, otwartości. Te 250 osób potem rozprasza się na firmy w mieście. Idąc do nowej pracy masz bardzo duże szanse, że znasz tam już co najmniej jedną lub nawet kilka osób. Bez studiów taki poziom osiągniesz po przejściu przez wiele wiele firm, czyli po ilu latach…?
Dzięki za komentarz. Zgadzam się z Twoimi argumentami w większości 🙂
1. Wyniosłam ze studiów sporo jednak znam takich co studiów technicznych nie kończyli i dzięki własnemu zaparciu osiągnęli to, co osiągneli.
2. Na początku swojej drogi w IT trafiłam do małej firmy i super ludzi, którzy dzielili się ze mną swoją wiedzą. Każdy pracownik i zespół uczy się na błędach. Grunt żeby je widzieć i nie myśleć, że zawsze wszystko robi się najlepiej. Dlatego każdemu kto chce rozpocząć pracę w IT polecam na początek pracę w startupach lub małych firmach.
3. Żargonu można się nauczyć na konferencjach i w pracy. Kanały dotarcia może są i ważne, ale głównie dla HR. Fajnie zaczynać pracę, jeżeli wiesz, że Twój znajomych tam siedzi i poleca, jednak znajomych programistów można też poznać poza uczelnią. Co nie zmienia faktu, że warto studiować na ETI. Rewelacyjni ludzie :))
Zajebisty blog. Po wprowadzeniu rad z tego blogu w życie co prawda nie dostałem wymarzonej pracy w IT, ale jestem już po 15 etapie rekrutacji na spawacza,
oraz odbyłem staż jako maszynista w regionalnych liniach kolejowych. Latem skoczę także do Holandii zbierać maliny. Pozdrawiam ciepło z fabryki bombek
w Bagdadzie.
Trzymamy kciuki, żeby było już tylko lepiej. Początki nigdy nie są łatwe. Złapanie pierwszego stażu, a tymbardziej płatnego to nielada wyzwanie 🙂