Jak zwiększyłem tempo zapisów do newslettera o 1000%?

6
61

Content jest obecny w niemal każdym rozwijanym przeze mnie biznesie. Nawet jeśli jego corem nie są treści, to i tak zwykle staram się korzystać ze skutecznego content marketingu. Do przyciągania na dłużej uwagi użytkownika wykorzystuję e-mailowy newsletter. Ostatnio udało mi się w 1 godzinę zwiększyć zapisy na newsletter o… 1000%. Chcesz wiedzieć jak?

Kontekst

„Ofiarą” optymalizacja padł serwis Analiza IT, którym na co dzień opiekuję się od strony wydawniczej. Analiza IT jest rozbudowanym blogiem skierowanym do konkretnej grupy specjalistów: analityków biznesowych i systemowych IT. Aktualnie jest jednym z najpopularniejszych dostawców treści w swojej niszy. Aby na dłużej związać użytkownika z blogiem postawiliśmy w zeszłym roku na emailowy newsletter. Nie byłem jednak zadowolony z tempa wzrostu zapisanych użytkowników.

Sytuacja początkowa

Newsletter dostępny był na każdej stronie bloga w bocznym panelu. Formularz wykorzystywał standardową formatkę wordpresową, jednak dla odróżnienia od pozostałych elementów panelu miał delikatne, wpadające w oko, tło. Do rejestracji zachęcał krótki tekst.

newsletter1

Eksperyment

Zapis do newslettera stał się prawdziwym call to action każdego artykułu. Użytkownik pojawiający się na stronie najpierw zostaje zachęcony ciekawą treścią, by następnie otrzymać propozycję zapisu na newsletter. Taka oferta, przedstawiona w momencie gdy użytkownik jest zadowolony z przeczytanego artykułu, powinna być skuteczna.

Rozwiązanie wydaje się banalne, ale dla mnie takie nie było. Najtrudniejsze okazało się zrezygnowanie z chwytania wielu srok za ogon i usunięcie wszystkich rozpraszaczy przeszkadzających w poprowadzeniu za rękę użytkownika do jednego call-to-action. Przecież chcielibyśmy także, żeby użytkownik (dzięki wtyczkom społecznościom) udostępnił treść znajomym oraz (zachęcony propozycjami) przeczytał kolejny artykuł. Musiałem je jednak świadomie odsunąć na dalszy plan. Oczywiście, nie zniknęły one całkowicie. Jednak pierwszą akcją, bardzo wyraźną akcją, stała się zachęta i możliwość subskrypcji.

newsletter2

Efekt

Ten prosty zabieg przyniósł oszałamiające efekty. Tempo zapisu użytkowników do newslettera wzrosło o… 100o%! Liczba nowych zapisów miesiąc do miesiąca zwiększyła się 10-krotnie! Co ważne, struktura i liczba unikalnych użytkownik odwiedzających serwis nie uległa znaczącym zmianom.

Eksperyment po raz kolejny uświadomił mi jak ważne jest projektowanie produktów pod względem wizualnym. Liczy się nie tylko treść, ale także forma.

Wnioski

Każdą stronę swojego serwisu/produktu traktuj jako landing page. Zastanów się jaką akcję chciałbyś, by użytkownik wykonał na tej stronie i zrób wszystko by mu to ułatwić. Usuń wszystkie rozpraszacze. Często nawet niewielka zmiana może dać oszałamiające efekty :)[sc:newsletter_scrum]

6 KOMENTARZE

    • Ocenianie mechanizmu na podstawie wartości bezwzględnych jest błędne. Jeżeli mechanizm ma 1% skuteczność to liczby bezwzględne wyjdą zupełnie inne gdy dostarczymy mu 100, 1000, 1 mln userów – mimo, że jego skuteczność będzie dokładnie taka sama.

      Poprawiając mechanizm zmieniłem jego skuteczność, a nie liczbę użytkowników którą do niego dostarczyłem. Skuteczność udało się poprawić 10-krotnie. Miesięcznie do newslettera zapisuje się 10 razy więcej użytkowników. Konwersja nowego czytelnika na subskrybenta aktualnie wynosi kilka %.

      • To może następny artykuł „Jak zwiększyłem oglądalność nowego bloga o
        1000%” – podpowiem, wrzuciłem linka na FB… da bum tsss. Przy niskich
        liczbach kręci się wspaniałe statystyki prawda?

        • Popełniasz cały czas ten sam błąd. Wrzucanie linka do FB jest jednorazowym działaniem, a nie zmianą stałego mechanizmu. Ten sam mechanizm daje taki sam rezultat procentowy niezależnie czy wrzucę do niego 100, tysiąc, czy milion użytkowników. Jeśli jednokrotne wrzucenie linku na FB powodowałoby 10-krotne STAŁE zwiększenie odwiedzin bloga to znalazłeś święte graala i ja bardzo chętnie skorzystam (tak niestety nie jest, bo nie zmienia stałego mechanizmu). Polecam Ci do przeczytania informacje o „lejku sprzedażowym” lub „analizie kohortowej” w Lean Startup.

          AnalizaIT ma bardzo fajne statyki. Pod spodem masz komentarz zadowolonej właścicielki. Jeśli chcesz dyskutować za pomocą niesprawdzonych założeń by tylko udowodnić swoją (błędną) tezę, to z mojej strony życzę miłego dnia i EOT.

        • Liczba osób oglądających nie ma znaczenia. Nie ważne czy to tysiące czy miliony. Pomyśl – zdarzenie zapisania się na newsletter to zdarzenie niezależne – każdy użytkownik sam decyduje czy się zapisuje czy nie i nie mają na to wpływu działania innych osób. Na 100 każdych osób czytających artykuł decyzję o zapisaniu podejmowało X osób. Teraz podejmuje ją 10*X. Czy tych grup setek ludzi jest kilka czy kilka milionów, nie ma znaczenia – ciągle zdarzenia pozostają niezależne i prawdopodobieństwo nie zmienia się. Nadal pozostaje taka sama decyzja do podjęcia i ta sama skala jej podejmowania.

          To o czym piszesz, miałoby uzasadnienie tylko w przypadku, gdyby ludzi było np. 1 a teraz zapisało się 10, mała próba mogłaby zniekształcić wyciąganie wniosków. Albo np. weszły 3 osoby i zapisała się jedna – mamy 33% zapisujących się! Ale tu mamy do czynienia z tysiącami, a to spokojnie dobra próba do wyciągania wniosków. Przelicz to sobie na przykładach 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.